Zgłaszając pracę konkursową wierzymy, że spodoba się ona komisji i niedługo kurier zapuka do naszych drzwi. Musi się ona wybić wśród często setek (a czasem nawet tysięcy!) innych prac i zatrzymać na chwilę dech w piersiach jury konkursowego. Z tym jak wiemy jest jednak różnie. Poświęcony czas i włożony trud w przygotowanie naszego dzieła nie zawsze zostają docenione. Powodów tego może być wiele, ale najważniejszym jest zapewne gust komisji, czyli nasza wielka niewiadoma. Znajomość upodobań jury jest dla nas tajemnicą. Są to przecież osoby, których nie znamy osobiście. Nie wiemy też jakie mają przekonania, co im się podoba, jakimi zasadami kierują się w życiu i co ma decydujący wpływ na wybór konkretnego zgłoszenia za zwycięskie. Niektórzy za zdobycie tej wiedzy byliby w stanie wiele oddać. Obraz „włamania się do mózgu” drugiej osoby oraz poznania jej myśli i pragnień był wielokrotnie przedstawiany w światowej kinematografii budząc przy tym zawsze liczne emocje. Nic w tym dziwnego, gdyż możliwość poznania rozumowania przeciwnika daje nam pewną przewagę nad nim pozwalając czasem nawet nim kierować. Co jednak w sytuacji, jeśli preferencje i zainteresowania jury są na wyciągnięcie ręki i sami możemy je prześwietlić?

Dokonując analizy poprzednio zorganizowanych konkursów przez konkretny fanpage na portalu społecznościowym możemy zrobić rozpoznanie, co w przypadku wcześniejszych rywalizacji zostało wysoko ocenione przez jury. Mamy bowiem możliwość sprawdzenia kto wygrał nagrodę główną, a kto nagrody pocieszenia. Wskutek przeprowadzonego rekonesansu na podstawie dostępnych nam informacji znajdziemy odpowiedzi na niektóre nurtujące nas pytania. Jeśli zadaniem konkursu było przygotowanie kreatywnej odpowiedzi powinniśmy zbadać podstawę nagrodzenia danej pracy konkursowej. Musimy zwrócić uwagę jaką taktykę obrał zwycięzca i dlaczego się sprawdziła. Czy stworzył treść opierając się na grze słownej, rymowance czy też ciekawej opowieści nasiąkniętej wieloma przymiotnikami co zbudowało dodatkowe napięcie. Zasadę „Poznaj upodobania jury” można zastosować podobnie w konkursach, w których organizowany jest kolejny etap danej rywalizacji, zwracając uwagę na poprzednie etapy.

Spotkałem się kiedyś z konkursem, w którym większość uczestników skoncentrowało się na przygotowaniu zgłoszenia w oparciu o tekst rymowany. Moim wielkim zdziwieniem był fakt, że żadna praca konkursowa oparta na tej taktyce nie przyniosła założonego efektu w postaci nagrody, choć zwycięzców wybrano kilku. Organizator wybrał wówczas niezwykle ciekawe teksty posiadające życiowe przesłania. Co mogło być tego powodem? We wcześniejszych konkursach komisja konkursowa bardzo rzadko nagradzała zgłoszenia zawierające rymy. Możliwe, że tego typu odpowiedzi nie trafiły w gusta składu komisji konkursowej lub po prostu spowszedniały i zostały uznane za mało oryginalne. W przypadku analizy dotychczasowych konkursów należałoby zatem zwrócić uwagę na ten fakt i wysunąć odpowiednie wnioski. Jeżeli mamy zatem możliwość zbadania poprzednich konkursów czy też poprzednich etapów obecnego konkursu musimy to zrobić. Dzięki takiemu zabiegowi zdecydowanie zwiększymy swoje szanse na wygraną, a poświęcony czas na przygotowanie zgłoszenia konkursowego nie zostanie zmarnowany.

Poznaj ZASADĘ NR 7 „ŁAP OKAZJE, KTÓRE SIĘ POJAWIAJĄ”

Poznaj ZASADĘ NR 40 „NIE PAL ZA SOBĄ MOSTÓW”

Pozdrawiam, Wasz Konkursowy Ninja 🙂  #konkursowyninja